POWRÓT NA ZWYCIĘSKĄ ŚCIEŻKĘ
Za nami kolejne trzy spotkania ligowe. Rywalizowaliśmy z AP Profi oraz z AP Kmita Zabierzów (dwa mecze).
AP Profi Zielonki 6-1 WAP-Młodzi przebojem (bramka: Bartosz Paszczela)
Po porażce z Zieleniczanką Zielonki przystąpiliśmy do spotkania przeciwko AP Profi bardzo zmotywowani. Mecz jednak od początku nie układał się po naszej myśli. W pierwszych minutach mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje, których nie udało się wykorzystać. Jak mawia piłkarskie przysłowie “niewykorzystane sytuacje się mszczą”. Tak też się stało w tym wypadku, to czego nie zrobił nasz zespół udało się dwukrotnie przeciwnikowi. Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 0-2. Po zmianie stron ruszyliśmy do ataku chcąc odrabiać straty czego efektem była szybko zdobyta bramka kontaktowa. Przeciwnicy odpowiedzieli na to trafienie równie szybko, znów do remisu brakowało dwóch goli. Mecz stał się bardziej otwarty, atakowaliśmy, narażając się na niebezpieczne kontry. Pomimo starań i stworzonych sytuacji nie udało się zdobyć upragnionego gola a przeciwnik bezwzględnie wykorzystał nasze słabości. W końcówce meczu straciliśmy po kontaktach jeszcze trzy gole, czego efektem była porażka 1-6.
AP Kmita Zabierzów 1-3 WAP-Młodzi przebojem (bramki: Maciej Pałka, Kamil Maciora, Igor Tarnówka)
Spotkanie w Zabierzowie było dużo lepsze w naszym wykonaniu. Od początku do końca kontrolowaliśmy przebieg meczu, który był pełen sytuacji podbramkowych stworzonych przez nasz zespół. Do 74 minuty prowadzimy 2:0. Niestety brak skuteczności sprawił, że w końcówce meczu przeciwnik oddając pierwszy strzał, zamienia go na bramkę, łapiąc kontakt. Na naszą odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bo tuż po rozpoczęciu od środka boiska, przeprowadziliśmy akcję, po której padła bramka na 3-1, była to najlepsza z możliwych odpowiedzi, jednocześnie ostatni gol w spotkaniu.
WAP-Młodzi przebojem 4-0 AP Kmita Zabierzów (bramki: Igor Tarnówka x 2, Mikołaj Duch, Bartosz Paszczela)
Pierwsze rewanżowe spotkanie chociaż pod względem wyniku wygląda okazale, nie należało do łatwych. Przeciwnik wyciągnął wnioski z pierwszej porażki i stwarzał dużo więcej zagrożenia. Tego dnia świetnie spisywał się nasz bramkarz Krzysztof Nawrot, który powrócił po przerwie w treningach. Nasi ofensywni zawodnicy stworzyli mnóstwo sytuacji, wykorzystując 4 z nich. Skuteczność od początku jest największym mankamentem, w kolejnych meczach będziemy starali się poprawić ten aspekt gry, ponieważ jest on niezbędny do poprawy, aby w każdym kolejnym meczu nasi piłkarze walczyli o zwycięstwa.