NIE MA ZŁEJ POGODY DLA SPORTOWCA JEST TYLKO ŹLE DOBRANY UBIÓR
Często zastanawiamy się dlaczego w czasie złych warunków atmosferycznych frekwencja na treningach nie należy do najwyższych – i często w tym okresie słyszymy od Was rodzice, że jest „za zimno na trening”, czy że „dziecko jest podziębione”.
Jesteśmy przekonani, że każdemu z Was zależy na wychowaniu zawodnika, który w przyszłości będzie grać na najwyższym poziomie. Nie od dzisiaj wiadomo, że jednym z ważniejszych czynników warunkujących sukces w sporcie jest charakter i zaangażowanie.
CZY UDA SIĘ TAKICH ZAWODNIKÓW WYCHOWAĆ W CIEPLARNIANYCH WARUNKACH?
Poniżej kilka faktów odnośnie aktywności na świeżym powietrzu zaczerpniętych z różnych źródeł.
- Światło słoneczne, poprawiają stan naszego organizmu.
- Trening na świeżym powietrzu bardzo wzmacnia odporność, który jest silniejszy w walce z różnymi infekcjami, zwłaszcza tymi jesienno-zimowymi.
- Nie należy się także bać chłodniejszych temperatur. Hartowanie powoduje wzrost przemiany materii, pomaga zwalczyć zmęczenie oraz poprawia ukrwienie skóry.
- Aktywność na świeżym powietrzu w okresach jesienno-zimowych wymusza na nas zwiększenie koncentracji oraz mobilizacji.
- Dzieci przebywające regularnie na świeżym powietrzu są zdrowsze oraz lepiej śpią.
Aktywność na świeżym powietrzu jest często niedoceniana ze względu na zmienne warunki atmosferyczne, jednak wbrew pozorom przynosi więcej pozytywnych skutków niż ćwiczenie w zamkniętej sali. Jeśli sami kochacie sport, postarajcie się zaszczepić tą miłość również w swoich dzieciach i odciągnąć je od komputera. Pamiętajcie jednak o odpowiednim ubiorze na jesienne treningi, by dziecko wracało z nich uśmiechnięte, zdrowe i gotowe do podjęcia kolejnych wyzwań.
JAK UBRAĆ DZIECKO NA JESIENNY TRENING
Podobno nie ma złej pogody dla sportowca, jest tylko zły ubiór.
Oczywiście jak każde powiedzenie i to należy traktować z przymrużeniem oka 😉 Jednak jako byli zawodnicy a obecnie trenerzy uważamy, że czas spędzony aktywnie na powietrzu jest wręcz nie do przecenienia. Hartuje, dotlenia mózg, wprawia w dobry nastrój. Uprawianie sportu w chłodne dni to sposób na budowanie silnego i wytrzymałego organizmu. Pozwalając dziecku wyszaleć się nawet gdy pada, zaopatrujemy go w wielki skarb, jakim jest odporność.
Rodzice ubierając swoje pociechy bardzo często popełniają jeden błąd: wzorują się na własnym odczuwaniu temperatury. Mały sportowiec dużo się rusza nawet podczas zwykłego spaceru, w wyniku czego jest mu po prostu cieplej niż dorosłemu, dlatego ………………………………………………………..
UBIERAJ DZIECKO LŻEJ NIŻ SIEBIE
mały sportowiec nawet podczas zwykłego spaceru jest bardziej energiczny niż my, dorośli, więc przyjmij zasadę, że ubierasz swą pociechę o jedną warstwę mniej, niż siebie (ewentualnie zakładaj lżejszy sweter lub bluzę). Wydawałoby się, że dzieci są delikatne i nieodporne na problematyczne warunki atmosferyczne, jednak przy zdrowym odżywianiu, odpowiedniej długości snu i nieokiełznanej potrzebie ruchu są w stanie ochronić się przed zimnem. Tym bardziej nie ubieraj dziecka w puchową kurtkę na trening. Podczas ciągłego biegania, skakania będzie się wyłącznie pocić i dużo szybciej męczyć. Pamiętaj, że ………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….
SPORT NIE LUBI BAWEŁNY
to prawda, że kiedyś ćwiczyło się w zwykłym, bawełnianym dresie. Do dziś jeszcze panuje przekonanie o oddychających właściwościach tego materiału. Prawda jest jednak taka, iż podczas chłodów, a tym bardziej mrozu, wilgoć wydostająca się z ciała pozostaje na koszulce i wychładza organizm. Nowoczesne technologie odzieżowe pozwalają na szybkie odprowadzanie potu, dzięki czemu zmniejsza się ryzyko zachorowań. Nie trzeba kupować dziecku zaawansowanych, drogich ubrań. Większość niskobudżetowych, ale przeznaczonych do sportu produktów będzie lepszych niż bawełniana bluza. Należy pamiętać również, że wszystkie warstwy powinny być „oddychające”. Jeśli ubierzemy dziecko w sportową kurtkę oraz bawełnianą koszulkę, to efekt będzie nikły.
WBREW POZOROM – NAJWAŻNIEJSZE SZCZEGÓŁY 🙂
Im niższa temperatura, tym więcej szczegółów wychodzi na bliższy plan. Należy pamiętać, aby dziecko miało przykryte plecy, brzuch, uszy, szyję. Poniżej przedstawiamy listę ubrań, które należy dorzucić do obowiązkowego kompletu na chłody:
– rękawiczki: świetnie sprawdzają się lekkie, polarowe,
– czapka: na jesień lekka, oddychająca,
– komin: dla małego sportowca szalik będzie tylko przeszkodą w treningu.
Świetnie sprawdzają się lekkie kominy, które odpowiednio przylegają do szyi, są oddychające i uniwersalne (można ich używać od jesieni do wiosny). Jego zaletą jest również to, iż dziecko może go podciągnąć również na usta i nos, gdy tylko wymaga tego niska temperatura.
JAK UCHRONIĆ DZIECKO PRZED WIATREM
Wiatr jest głównym czynnikiem pogodowym wpływającym na odczuwanie chłodu. Jeśli malec uprawia sport na świeżym powietrzu i chłodne podmuchy przenikają przez ubranie, nie zakładaj mu dodatkowej bluzy, a zaopatrz w oddychającą kurtkę przeciwwiatrową. Ta niepozorna, cienka warstwa potrafi zdziałać cuda. Niektóre, bardziej zaawansowane wiatrówki mają panele pod pachami i na plecach, które jeszcze skuteczniej odprowadzają wilgoć. Przy kupowaniu pamiętaj także, aby kurtka nie była za luźna, ani za krótka. Dopasowana warstwa lepiej ochroni dziecko przed wiatrem.
„NA CEBULĘ”
Lepiej będzie, jeśli ubierzemy dziecko w więcej cienkich, przylegających do ciała warstw, niż jedną grubą. Zaletą tej zasady jest przede wszystkim możliwość regulowania liczby warstw, co już w przypadku opatulenia ciała mięsistym swetrem lub bluzą jest niemożliwe. Z racji tego, że pogoda jesienią potrafi się zmieniać z dnia na dzień, warto zawczasu zaopatrzyć się w poszczególne elementy odzieży:
– bielizna termiczna – przylegająca, cienka i „oddychająca” odzież, będąca pierwszą warstwą ubioru,
– bluza „oddychająca”, również przylegająca do ciała,
– kurtka przeciwwiatrowa oraz kurtka przeciwdeszczowa – w opcji ekonomicznej można zakupić tylko jedną z nich. Problem polega jednak na tym, że warstwa przeciwdeszczowa nie będzie tak dobrze odprowadzała potu jak zwykła „wiatrówka”.
Pamiętaj, że zimne, wilgotne dni prezentują się dużo gorzej będąc w domu, niż podczas szaleństw na dworze.