RODZĄCY SIĘ W BÓLACH WIELKI SUKCES MŁODZIKÓW
6 kwietnia czekał nas mecz w Proszowicach. Mając w pamięci rozegrane w Wolbromiu spotkanie pierwszej kolejki pomiędzy drużyną z Proszowic i AP Przebój Wolbrom, jechaliśmy na to spotkanie w dobrych nastrojach. Jakież było nasze zdziwienie gdy okazało się, że drużyna z Proszowic zmieniła swój skład a nowa kadra przeciwników przewyższała nas o głowę. Mimo znacznej przewagi fizycznej gospodarzy, WAP-owiczom nie zabrakło motywacji do pokonania przeciwnika w tym spotkaniu.
Pierwszą połowę rozpoczynamy dobrze – jest duża wymienność pozycji między zawodnikami, szybko operujemy piłką i mamy dwie okazję do strzelenia bramki. Drużyna z Proszowic kilkukrotnie groźnie kontrowała – jednak nasz bramkarz Krzysztof Broda nie zawiódł drużyny ratując zespół interwencjami na najwyższym poziomie.
W 10 min. meczu Kamil Maciora oddaje świetny strzał zza pola karnego i zamienia go na bramkę – wychodzimy na prowadzenie. Nasza radość traci na sile go w 20 minucie meczu nasz świetnie spisujący się bramkarz dostaje czerwoną kartkę za akcje ratunkową jaką była interwencja ręką pół metra przed polem karnym. Brak bramkarza rezerwowego zmusza nas do usunięcia jednego zawodnika z pola i wystawienie go na bramkę. Tego trudnego zadania podejmuje się Franciszek Pluta, który prezentuje się bardzo przyzwoicie w nowej roli.
W doliczonym czasie pierwszej połowy tracimy jednak bramkę i schodzimy z boiska do szatni z wynikiem remisowym, który przy naszym osłabieniu, źle rokował na drugą połowę spotkania.
Na kolejną odsłonę meczu wychodzimy jeszcze bardziej zmotywowani. Mamy dwie okazje do strzelenia bramki i mimo osłabienia to my prowadzimy grę wygrywając wiele pojedynków 1vs1 (Kamil Maciora, Kamil Płowiec, Igor Tarnówka, Olaf Żebrak i Olaf Witkowski). Niestety w 38 min. meczu przeciwnik strzela nam bramkę obejmując prowadzenie 2:1. Ta strata podziałała na nas jak przysłowiowa „płachta na byka” i zaczynamy „demolować” przeciwnika grając jeszcze szybciej. W 47 min. zdobywamy upragnioną bramkę, którą strzela Kamil Maciora. Ten gol jeszcze bardziej zmotywował nasz zespół do gry o całą pule. W 57 min. Igor Tarnówka świetnie dogrywa w pole karne do Kamila Maciory, który strzela trzecią bramkę w tym meczu. Wygrywamy 3:2 zdobywając upragnione 3 punkty.
Brawa dla całej drużyny i Trenera – wszyscy zawodnicy mieli ogromny wkład w to zwycięstwo. Świetna gra piłką całego zespołu oraz charakter zawodników przełożyły się na wymarzony wynik spotkania. Nasi bramkarze – Krzysiek Broda a później Franciszek Pluta bardzo dobrze bronili. Kamil Syguła świetnie trzymał obronę razem z Kubą Kotlarzem i młodszym WAP-owiczem Kubą Gierlachem (2008). Kamil Maciora z Kamilem Płowcem świetnie operowali w środku boiska. Skrzydłowi – Olaf Witkowski i Olaf Żebrak napędzali boczne sektory boiska a Igor Tarnówka znakomicie utrzymywał się przy piłce wygrywając mnóstwo pojedynków 1vs1, 1vs2. Również nasze rezerwy skutecznie wzmacniały drużynę.
Nigdy nie widziałem tak dobrze grających naszych chłopaków – myślę, że rozegranie tylu meczów sparingowych i turniejów zaowocowało. Mam wielką nadzieję, że na tym meczu nie poprzestaniemy i będziemy jeszcze więcej pracować.
Wykonujemy bardzo dużą i ciężką prace z młodymi zawodnikami a pomaga nam w tym zarząd za co chcę podziękować – trener Mariusz Porębski.